Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pracowity weekend dla policjantów z komendy w Bartoszycach

Długi weekend, to dla części społeczeństwa czas relaksu i wypoczynku w gronie najbliższych. W mijający majowy weekend policjanci dbali o to, aby każdy kto chce odpocząć czuł się bezpiecznie. Funkcjonariusze z bartoszyckiej komendy policji, nie narzekali na brak pracy.

W piątek 28 kwietnia 2017 roku tuż po 18.00 dyżurny bartoszyckiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na trasie Zięby-Pluty w gminie Górowo Iławeckie. Policjanci po przyjeździe na miejsce wspólnie ze strażakami ochotniczej straży pożarnej zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Następnie funkcjonariusze ustalili, że najprawdopodobniej kierujący daewoo 61-letni mieszkaniec powiatu węgorzewskiego jadąc z miejscowości Pluty w kierunku miejscowości Zięby na łuku drogi z nieznanych na tę chwilę przyczyn stracił panowanie nad samochodem i wpadł w poślizg. To spowodowało, że zjechał na lewy pas drogi i uderzył w jadącą z przeciwka skodę. Do zdarzenia doszło w miejscu, gdzie droga jest stosunkowo wąska. Kierujący skodą mężczyzna sam opuścił pojazd, a następnie wspólnie ze strażakami pomógł wydostać się z samochodu 61-latkowi. W wyniku zdarzenia mieszkaniec powiatu węgorzewskiego doznał obrażeń ciała i został przewieziony przez zespół pogotowia ratunkowego do szpitala. Obaj kierujący byli trzeźwi. Pojazdy uczestniczące w zdarzeniu zostały zabezpieczone.

Policjanci ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.

Z soboty na niedzielę (29/30 kwietnia br.), doszło do zdarzenia drogowego na trasie Bisztynek – Paluzy. O zdarzeniu policję zawiadomił dyspozytor pogotowia ratunkowego. Policjanci, którzy pojechali na miejsce zdarzenia wstępnie ustalili, że kierujący audi A4 nie dostosował prędkości do warunków drogowych, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi na pole uprawne i zatrzymał się dopiero na studni melioracyjnej. Mężczyznę z miejsca zdarzenia przewieziono do miejscowego szpitala. Z wagi na duże prawdopodobieństwo, że 23-latek kierował autem będąc pijanym, pobrano mu krew, aby zbadać, czy był w niej alkohol. Policjanci ustalili, że 23-latek nie ma prawa jazdy, natomiast audi, którym jechał nie miało obowiązkowej polisy OC, o czym został zawiadomiony Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Nad sprawą będą pracowali policjanci z wydziału kryminalnego, którzy ustalą dokładny przebieg zdarzenia i co najistotniejsze w tym postępowaniu- czy kierujący audi był pijany.

W niedzielę 30 kwietnia w ciągu zaledwie kilku minut, dyżurna bartoszyckiej policji została zawiadomiona o dwóch zdarzeniach z udziałem kierujących. Kilka minut po 14-stej na trasie Liski-Sępopol, opel którym podróżowało 4 mężczyzn dachował w przydrożnym rowie. Policjanci
z bartoszyckiej drogówki, którzy pojechali na miejsce zdarzenia ustalili, że wszyscy mężczyźni podróżujący tym autem są pod działaniem alkoholu, jeden z nich został karetką pogotowia przewieziony do bartoszyckiego szpitala. Pozostali uczestnicy zdarzenia mogą mówić do dużym szczęściu bo mieli niegroźne obrażenia. Dwaj bracia, biorący udział w zdarzeniu, wzajemnie obciążali się winą za kierowanie oplem, dlatego obaj trafili do policyjnego aresztu. Badanie stanu ich trzeźwości wykazało, że w organizmie zarówno młodszego jak i starszego z braci jest blisko 3 promile alkoholu. Policjanci na miejscu zdarzenia wykonali oględziny, zabezpieczyli też samochód, który trafił na parking strzeżony i poczeka tam na badania biegłego. Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia i następnego dnia starszy z braci 40-letni mieszkaniec gm. Sępopol usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, dodatkowo mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania. Teraz mężczyźnie, za przestępstwo, które popełnił grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami do 15 lat, i grzywna w kwocie co najmniej 5 tyś. zł. Dodatkowo będzie odpowiadał za wykroczenie kierowania pojazdem bez uprawnień, za co też grozi wysoka grzywna.

Drugie zgłoszenie, które odebrała dyżurna dotyczyło motocyklisty, który wywrócił się na drodze leśnej w miejscowości Prekujki nieopodal Bartoszyc. Policjanci z bartoszyckiej drogówki ustalili, że kierującym motocyklem Yamaha był 18-letni mieszkaniec Sępopola, który powiedział funkcjonariuszom, że jego motocykl „stracił moc” i wtedy on stracił nad nim panowanie i przewrócił się. Młody mężczyzna był trzeźwy. 18-latek trafił do szpitala, okazało się, że ma połamaną rękę. Kryminalni na miejscu zdarzenia wykonali oględziny i zabezpieczyli motocykl, który trafił na parking strzeżony, dalsze czynności ustalą dokładny przebieg zdarzenia i jego przyczyny.

W nocy z poniedziałku na wtorek 01/02 maja, policjanci patrolujący Bartoszyce zauważyli, że kierujący seatem nie zatrzymał się przed znakiem STOP, chcąc zatrzymać kierującego nim mężczyznę do kontroli drogowej użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Seat, nie zatrzymał się i zaczął uciekać przed radiowozem ulicami miasta. Policjanci ruszyli w pościg za seatem. Uciekając-25 latek łamał przepisy ruchu drogowego, starając się uciec policjantom, jednak na ul. Boh. Warszawy przy rondzie 20 Bartoszyckiej Brygady Zmotoryzowanej najechał na krawężnik i został zatrzymany przez policjantów. Okazał się, że mężczyzna uciekał, bo był pijany, w jego organizmie było ponad 1,7 promila alkoholu. Seat, którym jechał mieszkaniec gminy Lidzbark Warmiński nie miał wykupionej polisy OC, nie był też zarejestrowany, a tym samym dopuszczony do ruchu, z kolei kierujący nim 25-latek nie ma uprawnień do kierowania pojazdami.

Mężczyzna noc spędził w policyjnej celi, dziś usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami i wysoka grzywna. 25-latek odpowie też za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, za kierowanie bez uprawnień, oraz za szereg wykroczeń w ruchu drogowym, które popełnił uciekając przed policjantami.

Pijani rowerzyści

W poniedziałek (1 maja br.), policjanci z komisariatu w Górowie Iławeckim zatrzymali do kontroli rowerzystę. Mężczyzna jechał ulicami Górowa Iławeckiego pomimo, że w jego organizmie był prawe promil alkoholu. Rower, którym jechał mężczyzna został zatrzymany w miejscowym komisariacie, 24-letni mieszkaniec gminy Górowo Iławeckie odpowie za wykroczenie jakim jest kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Za ten czym grozi grzywna do 5 tys. zł oraz zakaz kierowania rowerami na okres od 6 miesięcy do 3 lat.

We wtorek (2 maja br.) na trasie Turcz-Smolanka kierujący skodą zauważył nadjeżdżającego z przeciwnej strony rowerzystę, który jechał całą szerokością drogi. Kierowca skody zjechał na pobocze, bo obawiał się, że rowerzysta nie zmieści się na drodze i wjedzie w auto. Tak też się stało, rowerzysta mijając stojącą skodę uderzył w nią. Okazało się, że rowerzysta jest kompletnie pijany. Policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia początkowo nie mogli nawiązać kontaktu z nietrzeźwym 31-latkiem, dopiero po jakimś czasie można było zbadać ile ma alkoholu w wydychanym powietrzu. Miał go prawie 2,5 promila. W czasie jak patrol ruchu drogowego wykonywał czynności w miejscu zdarzenia, zaciekawiony 60-letni mieszkaniec pobliskiej wsi, widząc migające światła policyjnych sygnałów, przyjechał rowerem, aby sprawdzić co się stało. Mężczyzna ten również był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Obaj mężczyźni odpowiedzą za wkroczenia, 31-latek za spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości, natomiast 60-latek za kierowanie rowerem po alkoholu. Obu mężczyznom grożą wysokie grzywy i zakazy kierowania rowerami.

Powrót na górę strony