Aktualności

Wezwała policjantów, bo tak…

Niepotrzebnie pojechali, aż pod dwa adresy chcąc pomóc kobiecie, która rzekomo jej potrzebowała. 28-latka, nie przedstawiła się i nie podała adresu interwencji. Nie było jej w Bartoszycach pod adresem właściciela numeru, z którego dzwoniła. Była u rodziców w gm. Bartoszyce. Widząc zbliżający się radiowóz uciekła z domu i schowała się za szopą. Jaj matka nie wiedziała, że córka wezwała służby i była zdziwiona przyjazdem funkcjonariuszy. Na pytanie, dlaczego wezwała policjantów, odpowiedziała: bo tak… Kobieta odpowie za wykroczenie wywołania fałszywego alarmu.

W Niedzielę Wielkanocną (31.03.24 r.), przed godz. 15:00 pewna 28-latka postanowiła wezwać policjantów, bo tak… Zadzwoniła pod nr alarmowy 112 i szeptem powiedziała, że potrzebuje pomocy, nie wskazała, co się stała ani gdzie jest. Policjanci najpierw sprawdzili adres właściciela numeru telefonu, z którego wzywano pomocy, jednak nie zastali nikogo w mieszkaniu. Ich ustalenia wskazywał, że prawdopodobnie kobieta wzywająca pomocy przebywał w jednej z miejscowości w gm. Bartoszyce. Zastali ją tam, chowała się przed nimi za szopą. Jej matka była zdziwiona przyjazdem funkcjonariuszy, a sama zainteresowana na pytanie policjantów, dlaczego ich wezwała, lekceważąco odpowiedziała: bo tak…

Takie zachowanie to wykroczenie. Za ten czyn grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. To jednak nie wszystko, sąd może zdecydować też o konieczności zwrotu kosztów wyjazdów policjantów na bezpodstawną interwencję.

Powrót na górę strony